Похожие работы
|
Приветствую любознательных путешественников! - страница №1/8
|
|
Приветствую любознательных путешественников!
Приглашаю отправиться в путешествие по страницам книги, чтобы вместе с экспедицией 1857 года графа Константина Тышкевича пройти по реке Вилия.
Здесь собрана часть перевода книги К.Тышкевича «Вилия и ее берега» изданной в Дрездене в 1871 году.
Перевод был начат в 200? году группой энтузиастов из Вилейки, Логойска, а так же получил свое продолжение вместе с ежегодными водными путешествиями по реке Вилия по пути экспедиции графа Тышкевича. Проект незакончен, работа по переводу продолжается, волонтёры, энтузиасты со знанием польского ищутся и приветствуются.
Моя задача – собрать страницы перевода в книгу для свободной публикации в Интернете и, возможно, издания..
Нумерация страниц соответствует оригиналу.
Оригинал книги «Wilija i iej brzegi» можно найти здесь: http://pbc.biaman.pl/Content/1690/89199.pdf
Данный перевод местами может быть неточен, несовершенен. Поэтому поправки и коррекции с радостью и благодарностью приму от каждого. Эта рабочая версия. Ошибки, спорные моменты перевода, варианты, выделения для последующих исправлений присутствуют, и в ходе дела устраняются.
Просьба свои версии перевода (и укажите авторство), уточнения, замеченные неточности, а так же недостающие страницы просьба присылать в любом формате (текст, doc, начитанное аудио) на email: dvdn@mail.ru
Язык перевода – русский или беларуский.
В текущей версии перевода сохранен стиль автора, и манера написания того времени. Машинные переводчики немного облегчают работу, но все же вычитка и чиска текста занятие не быстрое.
К началу 7-го путешествия по Вилии, «Шляхам графа К.Тышкевiча», что пройдет с 27 июля 2013года от д.Камено планирую распечатать дорожный вариант перевода книги до местечка Быстрица, чтобы познакомить участников путешествия с книгой и историей этой части реки.
Дополненные и измененные версии книги, ссылки на оригинальное польскоязычное издание, книги Игнатия ходьки (ссылки), а так же информация о ежегодном путешествии по реке Вилия «Шляхам графа К.Тышкевiча» смотрите на сайте: http://vedzen.narod.ru
Приглашаю в путешествие!
Дмитрий Ведень
+375-29-3609906
dvdn@mail.ru
http://vedzen.narod.ru
начато 2013-02-25
Текущая версия от 2013-06-12
|
|
|
|
|
|
|
S. P. KONSTANTY HR. TYSZKIEWICZ.
Wydając pośmiertne dzieło ś. p. Konstantego hr. Tyszkiewicza, nie możemy się powstrzymać, abyśmy go nie poprzedzili choć krótkim rysem życia zasłużonego męża. Tam gdzie on żył i pracował, będzie to zapewne i zbytecznem i niedostatniem; dla tych co go znali, nasza króciuchna bijografia wyda się słabą, bo nie odmaluje im człowieka, którego żywot cały był poświęceniem i pracą, a tej tylko główniejsze objawy pochwycić się dają... Po za granicami wszakże działalności ś. p. Konstantego Tyszkiewicza, znanego już tylko jako badacza troskliwego starożytności krajowych, nieodzownem jest wypełnienie rysów tej pięknej postaci, która zarówno w publicznem jak w prywatnem życiu, podnosi się nad poziom pospolity. Im cichszy był to zawód, im mniej rozgłośna i kryjąca się cnota, nie szukająca chwały, tem świętszy obowiązek postawienia jej na świeczniku. Im mniej dziś jemu podobnych, w tych zwłaszcza sferach towarzyskich, do których on należał, tem pilniej za przykład postawić go potrzeba.
Znaną jest w dziejach Polski i Litwy rodzina Tyszkiewiczów, którzy od lat kilkuset pisali się na Łohojsku i Berdyczowie. Łohojsk ów w Borysowskiem był głównem jej gniazdem a siedzibą. Tu też urodził się hr. Konstanty z Piusa i Augusty z hr. Platerów, d. 5. Lutego 1806 roku.
|
|
С. П. Константин граф Тышкевич
Издавая посмертное произведение гр. Константина Тышкевича, мы непременно должны хотя бы коротко рассказать о жизни этого великого человека.
Тем, кто его знал, наша краткая биография может показаться неполной, т.к. не может должным образом отобразить сущность этого человека, жизнь которого была полна самопожертвования и неустанного труда. Граф Тышкевич известен не только как исследователь древней истории своего края, но и как человек, значительно выделяющийся на общем фоне, как в общественной, так и личной жизни.
Это был человек тихой профессии, не ищущий славы и популярности. Чем меньше людей, ему подобных, особенно в высших сферах общества, к которому он принадлежал, тем больше желания ставить его в пример.
Род Тышкевичей достойно вписался в многовековую историю Польши и Литвы. Тышкевичи проживали на Логойщине и в Бердычеве. Логойск на Борисовщине был фамильным гнездом этого рода. Здесь и родился граф Константин Тышкевич 5 февраля 1806 года.
Его отцом был Пиус Тышкевич, а матерью Августина Плятер.
|
Początkowe nauki pobierał, jak inni możniejszych rodzin potomkowie, w rodzicielskim domu, następnie oddano go do szkół, naówczas jeszcze najsłynniejszych, OO. Jezuitów w Połocku. Tu on przebył aż do zamknięcia Collegium ich. W r. 1823 wstąpił do uniwersytetu wileńskiego na wydział prawny, w epoce właśnie, gdy szkoła ta największym blaskiem i życiem najsilniejszem się odznaczała. W r. 1838 znajdujemy go już jako urzędnika przy ministerstwie skarbu Królestwa Polskiego. Ztąd w sprawach bankowych wysłany był za granicę, a po ukończeniu swej misyi, usunął się na wieś i od spraw publicznych, poświęcając cały gospodarstwu, naukowej pracy i życiu familijnemu. W r. 1836 zawarł szczęśliwy związek małżeński z p. Paulina Ciechanowiecką, i tem bardziej przywiązując się do ukochanego Łohojska, przeżył w nim aż do zgonu, nie pragnąc zmiany, nie żądając nic więcej nad to, czem go Bóg obdarzył. Mnogie prace dla dobra ogółu przedsięwzięte, wychowanie jedynego syna Oskara, cisza domowego ogniska — nauka... myśl czynna, starczyły mu w sferze którą sobie zakreślił, nastręczając obfite, bezprzestanne zajęcia. Wśród tego spokoju była czynność ciągła, wśród tej ciszy nieustające trudy. W kraju naszym, gdy tylko jest szlachetna miłość pracy, pobudki do niej i niewyczerpane materyały nieprzerwanie się stręczą.
Było co przedsiębrać w Łohojsku przez długie lata, naprzód około zaniedbanego rolnictwa, potem około fabrycznego przemysłu, ściśle z nim związanego, naostatek dla dobrobytu ludności. —
Fabryki odlewów żelaznych, tkanin różnych, cukrownię, naostatek bank pożyczkowy dla mieszczan i włościan w przeciągu tych lat założył i rozwinął hr. Tyszkiewicz. Śmiało te dzieła, dokonane szczęśliwie olbrzymiemi w warunkach czasu i miejsca nazwać się godzi. W r. 1837 założona fabryka wyrobów lnianych i bawełnianych, w przeciągu lat dziesięciu wyrabiała już rocznie około miliona łokci. Odlewy żelazne do narzędzi rolniczych szczególniej, niezmierną usługę krajowemu oddawały gospodarstwu. — Zajęcia te obowiązkowe nie wyczerpywały całkowicie człowieka, który żył myślą i pracą, znaczniejszą część czasu poświęcał nauce, umysłowym trudom, badaniom i skrzętnemu zbieraniu rozproszonych po kraju i nietkniętych dotąd zabytków przeszłości. Zapewnie nie jedne tam do bogatego muzeum Łohojskiego pamiątkę cenną dostarczyły dawne zbiory familijne, ale znaczniejszą część powolnie a mozolnie ściągać potrzeba było zewsząd i gromadzić — z cierpliwością nietylko archeologa ale miłośnika przeszłości. Był to wszakże nie dyletant bawiący się w stare cacka, jakich wielu, ale uczony badacz, szukający historyi po mogiłach. W ciągu tych l*it, które mu w Łohojsku tak szczęśliwie Bóg przeżyć dozwolił, od 1836 r. do 1868, trzydziestoletnią przeszło pracą hr. Konstanty stworzyć potrafił znaczną i doborową bibliotekę, bogaty zbiór numizmatyczny, kollekcyę wykopalisk krajowych, egipskich i innych krajów, zbiór autografów, sztychów, rysunków, naostatek, może jedyny i najrzadszy zbiór blach ryto wanych krajowych, których liczbę wielką zgromadzić potrafił, cudem prawie. Blachy ry- towane są jednym z przedmiotów może najtrudniejszych do zdobycia; przerabiano je bowiem na wszelkiego rodzaju naczynia, przekowywano i topiono, a piszący zachowuje, jako smutny dowód losów, które spotykają najpiękniejsze dzieła sztuki, parę obrzydliwych tacek zrobionych z kosztownych blach do Wspomnień W. Polski lir. Raczyńskiego. Poszukiwania blach przez hr. Konstantego poszły mu tak szczęśliwie, iż mógł ten szacowny a jedyny zbiór kazać potem odbić w dwóch tomach, które są do historyi krajowego rytownictwa znakomitym materyałem. Zbiory łohojskie, obejmujące w ogóle wszystko co do historyi cywili- zacyi i obyczaju posługiwać mogło, w kilku słowach objąć się nie dają. Umiejętny ich układ i wykonanie z myślą przewodnią, szczególną im wartość zapewniają.
Równocześnie rozbudzone wszędzie zamiłowanie w archeologii, dla umysłu czynnego, w kraju nietkniętym, stało się najmilszem zajęciem, prawie życia i pracy celem. —
|
|
Константин Тышкевич, как и другие дети из богатых семей, учился дома, позже родители отдали его в школу монашеского ордена иезуитов в Полоцке, в то время очень известную и популярную. В этой школе он пробыл до запрещения этого ордена. В 1823 году он поступил в Виленский университет на юридический факультет. В 1838 году его назначили чиновником в министерство финансов Польского Королевства, откуда он был направлен за границу по банковским делам. По окончании своей миссии отошел от общественной жизни, вернулся в деревню. Там он целиком посвятил себя сельскому хозяйству и научной работе, во благо своего древнего рода. В 1836 года заключил счастливый брачный союз с Паулиной Тихоновецкой и еще больше привязался к любимому Логойску. Прожил в нем до смерти и не желал иной жизни, и постоянно благодарил Бога за то, что тот ему дал. Различные дела во имя общественного блага, воспитание единственного сына Оскара, тишина домашнего очага, занятия наукой, философские размышления казались ему достаточными в той жизни, какую он для себя избрал.
В его, казалось бы, спокойной жизни присутствовала постоянная активность и неустанный труд.
На протяжении многих лет занимался он возрождением сельского хозяйства на Логойщине, развитием промышленности, улучшением благосостояния людей. Он открыл фабрику железного литья, фабрику по производству тканей, сахарные заводы, основал кредитный банк для горожан и крестьян.
По меркам того времени эти достижения можно назвать огромными. Основанная в 1837 году фабрика по переработке льна и хлопка в течение десяти лет перерабатывала около одного миллиона локтей в год. Железное литье сельскохозяйственного инвентаря имело огромное значение для хозяйства всей страны. Данные занятия не исчерпали потенциала этого великого человека. Значительную часть своего времени отдавал он науке, историческим исследованиям и коллекционированию памятников старины, рассеянных по стране. Много ценных экспонатов Логойскому музею достались из фамильного собрания Тышкевичей. Значительную часть этой коллекции собрал лично граф Константин Тышкевич. Был он терпеливым археологом и патриотом родного края. Он был не дилетантом, увлекающимся стариной, каких много, а ученым- исследователем, изучающим историю своего края и других стран. За тот счастливый период (1836-1868 г.г.), который он прожил в Логойске, он создал богатую библиотеку, значительную нумизматическую коллекцию, большое собрание предметов из археологических раскопок (местных курганов, Египта и других стран), собрание автографов, гравюр, рисунков, наконец - редчайшую коллекцию местной чеканки. Эти экспонаты имели большую ценность, но их было очень трудно собирать, т. к. их переплавляли, переделывали в различную домашнюю утварь, перековывали. И всё же поиск этих раритетов для графа Тышкевича оказался очень успешным. Их описание могло составить два тома. Экспонаты Логойского музея рассказывают об истории, традициях, преданиях и обычаях нашего региона. Для графа Тышкевича его исторические труды и коллекция были смыслом и целью жизни.
|
szczególniej poświęcił się hr. Konstanty poszukiwaniom tym, usiłując z nich stworzyć jakąś całość i wniknąć przez nią w głęboką zamierzchłą przeszłość. — Badania w tym przedmiocie świetnemi zdobyczami uwieńczone zostały. Wielkie mnóstwo kurhanów starożytnych w Bo- rysowskim powiecie, w okolicach Mińska, na posiadłościach Łohojskich i okolicznych w ciągu lat trzydziestu rozkopał niezmordowany archeolog litewski, a co więcej — poszukiwania te podpierając studyami naukowemi, potrafił też z nich umiejętną zbudować całość. Zajmowało go to niezmiernie, a każda zdobycz szczęśliwa do nowych zachęcała. Do tej epoki przedhistorycznej w całej prawie Europie jeden mającej charakter, odkrycia obcych, studja północnych starożytników, służyły jeszcze za materjał pomocniczy. — Dla tego niechcąc się od- osobniać i zasklepiać hr. Konstanty, był zmuszony czuwać nad rozwojem archeologii ogólnym, i związać stosunki ze stowarzyszeniami archeologicznemi w Wilnie, Krakowie, Pradze, Paryżu, Londynie, Moskwie, które go członkiem i współpracownikiem swym mianowały. Oprócz tego wezwanym został na członka przez towarzystwo Ethnograficzne Amerykańsko- Wschodnie (Societe Ethnographique Americaine et Orientale) i Towarzystwo Jeograficzne w Paryżu, przez Komitety statystyczne Wileński i Miński. W r. 1861 zasiadł także jako członek czynny w komitecie dla usamowolnienia i uwłaszczenia włościan.
Mnogie te zajęcia, pojąć łatwo, zabierały już wiele czasu, kosztowały pracy wiele, ale one były tylko częścią czynnego zawodu obywatelskiego hr. Tyszkiewicza.
Był on jednym z tych ludzi dobrej woli, prawego charakteru, wylanego dla bliźnich serca, do których nawykli się udawać wszyscy w tych właśnie sprawach, jakich tylko dłoń miłością chrześciańską namaszczona dotknąć może. — Więc opieki nad sierotami, nad wdowami, więc zgody między zwaśnionemi, kompromissy, sądy polubowne spocząć mu nie dawały. Zaufanie publiczne wybierało go na sędziego w tych właśnie sprawach, które bystrym umysłem rozwikłać a sumieniem wielkiem rozstrzygać należało.
Łacno pojąć już, jak się w tych stosunkach kształtować musiało to życie poświęcenia, ofiary, zaparcia i nieustannego trudu dla drugich, niedające wytchnienia, lecz niosące pociechę i opromieniające rozkoszą dopełnionych najszczytniejszych obywatelskich obowiązków.
Do tej szlachetności a sumienności cechujących go, przyczyniała się, aby je milszemi uczynić wszystkim, słodycz charakteru ujmująca, łagodność, wyrozumiałość na słabości ludzkie, umiejętność zastosowania się do charakterów i usposobień. Miłość która go otaczała, czyniła też pożądanym wszędzie, a w późniejszym wieku, gdy ślęczenie nad księgami wzrok jego tak osłabiło, iż z ciężkością mógł sam czytać, nawet dolegliwe to cierpienie nie zachwiało spokoju jego ducha. — Poważny ów badacz i historyk, był przytem w życiu co- dziennem pełen wesołości i dowcipu, lubił opowiadać, pamięć miał niepospolitą i każdego towarzystwa stawał się duszą. — Nauka nie uczyniła go suchym pedantem, a praca nie- odjęła wesołości z serca czystego płynącej.
Im więcej strata wzroku pozbawiała go łatwości pracy, tem zamiłowanie w niej wzrastać się zdawało. Umysł ożywiał się, potrzebował być ciągle czynnym i niemógl wytrwać bez zajęcia. Szczęściem Bóg mu dał towarzyszkę życia godną ocenić takiego człowieka i być jego współpracownicą. Jej on w ostatnich czasach nieznużony dyktował myśli swe, postrzeżenia, materyały do prac przedsiębranych, któremi do ostatniej chwili się zajmował. Do uzyskania tego spokoju ducha, z którym umiał wytrwać do końca hr. Konstanty, przyczyniało się też wielce głębokie uczucie religijne od dzieciństwa powzięte, karmione życiem, które nie opuściło go do zgonu. Z rezygnacyą chrześcijańską umiał znosić i ciosy i przeciwności i próby ciężkie, przez które on sam przechodził lub na które widział narażonem, to co mu najdroższem było.
|
|
Граф Константин стремился из своих исторических трудов создавать целостность для того, чтобы проникнуть в глубины нашего прошлого. Исследования в этом направлении были увенчены отличными результатами. Великое множество древних курганов в Борисовском уезде, в окрестностях Минска и близлежащих околицах в течение тридцати лет раскопал неутомимый литовский археолог, и что более важно, поиски эти всегда он подкреплял научными трудами.
Это было для него увлекательным занятием, и каждая находка вдохновляла на поиски новых раритетов.
Не желая оставаться в уединении от развития европейской археологии, граф Константин поддерживал контакты с археологическими обществами Вильни, Кракова, Праги, Парижа, Лондона, Москвы, которые избрали его своим членом и сотрудником. Был также членом Этнографического АмериканоВосточного общества (Societe Ethnographigue Americaine et Orientale) и географического общества в Париже, статистических Комитетов в Вильне и Минске. В 1861 году он был активным членом в комитете по предоставлению самостоятельности и раскрепощению крестьян.
Эти занятия поглощали много времени и сил, но это только малая часть активной жизненной позиции графа Тышкевича.
Константин Тышкевич был человеком благородным, с добрым и открытым сердцем, к нему обращались все люди, нуждающиеся в помощи. Многие из их проблем мог решить только человек, сердце которого было наполнено христианской любовью к ближним. Он постоянно заботился о сиротах и вдовах, мирил поссорившихся, честно и справедливо вершил суды, все эти дела не оставляли ему времени для отдыха.
Жизнь графа была полна жертв, отречений и неустанного труда. Но такая жизнь давала ему удовлетворение от честно исполненного долга.
Константин Тышкевич был очень тактичным человеком, был снисходителен к людским слабостям, поэтому он легко общался с людьми разных характеров и нравов. Когда в старости его зрение ослабло и он самостоятельно не мог читать, даже это не поколебало спокойствия его духа. Серьезный исследователь и историк, в повседневной жизни он был веселым и полным юмора человеком, обладал великолепной памятью и был отличным рассказчиком. Он был душой любой компании. Наука не превратила его в сухого педанта, а работа не отняла чувства юмора.
Чем больше он терял зрение, тем напряженнее работал. Его ум оживлялся, требовал постоянной активности. К счастью, у него была жена, посланная ему Богом, которая смогла его по достоинству оценить и стать ему верной помощницей. В последние годы жизни ей он диктовал свои мысли, наблюдения, заметки. Наукой он занимался до последней минуты жизни. Одной из причин спокойствия духа была его глубокая религиозность, эту любовь к Богу он пронес через всю жизнь. С христианским смирением он переносил удары судьбы и тяжелые испытания.
|
W pełni sił jeszcze, hr. Konstanty miał szerokie plany do prac, których materyał zbierał przez życie całe, była to chwila właśnie, gdy się mógł owocem lat spędzonych na badaniach posłużyć. — Śmierć zaskoczyła go na zagonie, przy pługu a raczej walczącego w szeregach — bo u nas niewdzięczny trud literackich zajęć istotną walką nazwać się godzi — ostatnia słabość hr. Tyszkiewicza nie długą była ale bolesną, był to ten sam anthrax, z którego umarł Witold, W. Ks. Litewski, a który troskliwa o niego małżonka zdawała się przeczuwać, gdy go nic jeszcze nie zwiastowało. Pomimo największych starań lekarzy; przeniesiony do Mińska dla pilniejszego czuwania nad tą chorobą, po dwumiesięcznych cierpieniach, zgasł tu, zupełną przytomność umysłu zachowując do zgonu, który nastąpił d. i. 13. Lipca 1868 r. Śmierć jego była tak piękną i budującą, jak pożytecznem i zacnem życie całe.
Łohojsk i jego skarby naukowe przeszły na jedynego spadkobiercę hr. Oskara.
Z rękopismów pośmiertnych podróż ta naukowa, odbyta w r. 1857, z opisem brzegów Wilij od źródeł jej do ujścia pod Kownem, dziś staraniem rodziny na świat wychodzi. Obok wydanego wT Berlinie w r. 1868 dzieła o kurhanach na Litwie i Rusi zachodniej, jest to główna praca zmarłego, i ta, do której on sam nie bez przyczyny, najwięcej przywiązywał ceny. Nie botrzebuje wydawca ani jej zalecać, ani wartości jej podnosić, dość by ją miłującym kraj przedstawił z troskliwością, z jaką nieboszczyk mieć ją ogłoszoną życzył. — Sama ona przemówi za sobą. Staraliśmy się o to, by rękopis oryginalny, opracowany całkowicie i gotowy do druku, rysunki towarzyszące mu i wszystko co dla podniesienia i uzupełnienia swego dzieła pozostawił ś. p. autor — jak najwierniej zużytkowanem zostało.
W krótkim tym zarysie pragnąc szczególniej odmalować człowieka i obywatela, stronę moralną znakomitej postaci, przynoszącej zaszczyt krajowi i rodzinie, która ją wydała — nie mogliśmy się rozszerzyć nad zasługami uczonego. Są one nie male, a tego rodzaju, iż je ocenić nie łatwo. — Pierwszą pracą ś. p. Konstantego był współudział jego przeważny w Opisie powiatu bory so wskiego, wydany przez hr. Eustachego w roku 1847, do którego najwięcej podał wskazówek, badań i materyałów. — Drugą pracą histo- ryczno-archeologiczną była: Wiadomość o zamkach, horodyszczach i okopiskach starożytnych na Litwie i Rusi litewskiej, drukowana w r. 1858. Tu zastanawiają opisy zamków i usypisk wszystkie wzięte z naocznego badania. — Jak całe dzieło ś. p. Konstantego, oparta ona jest na osobistych poszukiwaniach, na tem co on sam po raz pierwszy zdobył na mogiłach i polach litewskich. Wydany został potem ów zbiór Pomników rytownictwa krajowego w dwóch częściach (1858), który jest biblioteczną rzadkością, bo nigdy w handlu księgarskim nie postał.
W r. 1857 przyszła do skutku podróż owa, mająca na celu opis brzegów Wilij, którą teraz właśnie dopiero ogłaszamy. Za życia jeszcze hr. Konstantego rękopism był całkowicie ukończony, niektóre nawet drzeworyty wykonane, ale trudności wydania w kraju, potem stosunki z zagranicą nie łatwe, wyjście jego opóźniły. Tym czasem wydane zostało w Berlinie dzieło o kurhanach, powszechnie przez archeologów jak najpochlebniej przyjęte Jest to praca źródłowa i największą jej wartość stanowi to, że nie z ksiąg samych była czerpaną, ale z długoletniego doświadczenia.
Dobył on z łona ziemi z umiejętnością z każdym dniem rosnącą, co przeszłość w niem zachowała z nadodleglejszych wieków; — umiał to uklasyfikować, ocenić, wyciągnąć wnioski z martwych na pozór zabytków. Kazał kościom przemówić o sobie. Można go śmiało pierwszym z litewskich archeologów mianować, a nawet jedynym, bo on jeden sam to zdobył co opisywał, inni czerpali z prac cudzych; opierali się na relacyach i opowiadaniach. — Hr. Tyszkiewicz własnemi rękami z głębi kurhanów wydobył prastare pamiątki tego życia, które badał i odgadywał.
л
|
|
До самой кончины граф Константин работал и строил планы. Смерть настигла его врасплох, как пахаря за плугом, как сражающегося в строю. Всю его жизнь можно назвать борьбой.
Кончина графа была недолгой, но мучительной. Умер он от того же недуга, что и Великий Князь Литовский Витовт, и который его заботливая супруга предчувствовала, когда о болезни еще ничто не предвещало. Врачи для более интенсивного лечения отправили его в Минск, где после двухмесячных страданий, сохраняя полную ясность ума, он скончался. Умер он 13 июля 1868 года. Его смерть была мужественной и поучительной, как и вся его жизнь.
Логойск и все его состояние перешло к его единственному наследнику - сыну Оскару.
Данный научный труд, описывающий путешествие, предпринятое в 1857 году с целью описания берегов Вилии от её истока до устья под Ковном, составленный из рукописей графа Константина, стараниями его семьи сегодня выходит в свет. В 1868 году в Берлине был также издан труд о курганах Литвы и Западной Руси. Эти два произведения сам граф Константин Тышкевич наиболее ценил. Мы старались, чтобы оригинал рукописи, обработанный и готовый к печати с сопутствующими рисунками и дополнениями автора, как можно достовернее был использован.
В этом очерке мы попытались рассказать о графе Константине как о человеке и гражданине, показать его моральную сторону, его научные достижения, принесшие честь Родине и его семье. А достижения у него немалые. Первым трудом святой памяти Константина был совместный труд с графом Эустахом, изданный в 1847 году, где они описывали Борисовский уезд. В этот труд граф Константин вложил очень много ценных указаний, исследовательских и научных материалов. Вторым историко археологическим трудом были «Сведения о замках, городищах и древних раскопках в Литве и Руси Литовской», напечатанные в 1858 году. Этот труд поражает нас точным описанием замков и усыпальниц. Граф Константин лично участвовал в этой экспедиции, и также использован материал, который он сам добыл на Литовских курганах и полях. Чуть позже было издано собрание отечественных гравюр в двух частях, которое ныне является библиографической редкостью.
Граф Константин Тышкевич добывал исторический материал из лона земли, умел этот материал классифицировать, оценить, сделать выводы, казалось бы, из мертвых памятников старины. Его можно назвать единственным литовским археологом, который сам участвовал во всех раскопках, в научных исследованиях и сам их описывал.
XII
|
|
|
|
Po za archeologiem stał zawsze baczny dziejopis, usiłujący wyczytać znaczenie tego, co mu ziemia oddawała.
Na tem zamkniemy ten nader niedostateczny, krótki zarys życia prawdziwie pięknego, zacnego a przykładnego. Świeci ono bez plamki najmniejszej ze wszech stron, a na- dewszystko jaśnieje czystą cnotą, w samej sobie znajdującą nagrodę, cichą a wielką, bo niepotrzebującą ani oklasków świata, ani ziemskiego zaszczytu... cnotą właśnie, w którą nasz wiek nie obfituje. Składając ten skromny wianek na mogile czcigodnego pracownika, obywatela, przykładnego męża i ojca, — wiernego krajowi dziecięcia... westchnijmy tylko, aby mu podobnych ziemia nasza więcej mieć mogła synów.
DREZXO, 1870.
J. I. fC RA£ZEW£KI.
Płosa Tyszkiewicza.
|
|
Иные авторы использовали труды других исследователей, строили свои работы на их рассуждениях и рассказах.
На этом закончим короткий очерк о жизни и работе прекрасного человека, который не нуждается в признании, обладает достоинством, которого так не хватает в наше время. Водружая этот скромный венок на могилу почтенного труженика, гражданина, образцового мужа и отца - верного сына отечества...вздохнем и пожелаем, чтобы Родина наша могла иметь побольше таких сыновей.
Дрезден, 1870 год Ю.И.Крашевский.
Перевод с польского (вступительное слово Ю.И. Крашевского) Тадеуша Круплевича
XIII
|
PRZEDMOWA.
Ciałem sercem kocham ziemię, co mnie życie dała, co na starość chlebem karmi, co nie odmówi mnie w swojem wnętrzu miejsca na ostatni spoczynek; ztąd każde jej powodzenie, radością mnie napełnia, jak krzywrda jej wyrządzona, smutkiem serce zakrwawia; cała więc kolej losów tej ziemi, na obszernem tle przeszłości rozrzuconych, najwyższy interes w każdym z was wzbudzać powinna. Na tej wielkiej przestrzeni ciemnej, przepaścistej, która się przeszłością zowie — nie jeden z badaczy naszych szukając dziejów swrej własnej ziemi, wywołał już znamienite osoby, pozbierał ich główne czyny; lecz się wriele jeszcze szczegółów zapomnianych znalazło i znajdzie, których cząstkowe opracowanie, jako stanowiące niezaprzeczone bogactwo nasze, staje się pożytecznym przyczynkiem do owej wielkiej księgi dziejów krajowych. Każden zatem z nas, ktokolwiek czuje się aby trochę na silach, obowiązanym jest wT imie miłości dla własnego kraju, w imie nauki znosić tam swoją cząstkę. Rzeki na Litwie nie miały jeszcze porządnego opisu. Sporządzeniem ich dokładnej wiadomości zająć się postanowiłem, i oto dzisiaj idę ku wam, bracia! z książką, co ma wras z rzeką Wiliją zaznajomić i z jej dziejami zpodufalić. W iem dostatecznie, iż pożytek publiczny jest warunkiem każdej książki; żeby się stała pożyteczną, trzeba ją popularną uczynić, t. j. w opisach w niej zawartych łatwością i prostotą w opowiadaniu zniżyć się do pojęcia wszystkich warstw czytających towarzystwa; i to właśnie mając na celu, obecną książkę nie poświęciłem samym tylko suchym opisom topograficznym, historycznym i archeologicznym przedmiotom, z których się ta praca głównie składa, a treść których zajmując może chwilę ludzi nauki, suchą i nudną by się dla drugich wydała; lecz opowiadania moje przeplatać starałem się krótkiemi powiastkami lub podaniami na brzegu mej rzeki od ludu uzbieranemi — to obrazkami zdarzeń lub przygód, jakie mnie zaskoczyły, albo krótkiemi wspomnieniami osób, które bądź kiedyś żyły, bądź dzisiaj mieszkają nad brzegami naszej pięknej Wilij — słowrem starałem się dać opisowi mojej rzeki raczej formę podróży po niej, niżli charakter ciężkiej, monotonnej i nudnej historyografii; zkąd wynikło, że praca moja, którą publiczności dzisiaj składam, urosła do tego rozmiaru. Część jednu zawiera w sobie opis rzeki Wilij od jej źródła do miasta Vv ilna. Z powołania historyografa tej rzeki, pracę, którąm sam sobie był zakreślił, sądziłem, iż byłem obowiązanym przedstawić publiczności dokładny plan tej części rzeki, przez nikogo dotąd nie badanej. Od źródła Wilija do zejścia się z rzeką Se rweczą przy Kostykach, przepływa wzdłuż 72 wiorsty; od najdokładniejszego więc zmierzenia tej części Wilij moją pracę rozpocząłem. Okazała jej mappa z nad- brzeżnem położeniem, na pół wiorsty od każdego brzegu zajętem, na duży rozmiar,
|
|
Предисловие
Всем сердцем люблю эту землю, которая подарила мне жизнь, которая вскормила меня и которая даст мне вечный покой. Поэтому каждый её успех наполняет меня радостью, а обида, причиненная ей, ранит сердце печалью. Непростая история этой земли заинтересует многих из вас. Многие исследователи изучали великое прошлое нашей многострадальной земли. Но очень много еще предстоит открыть и описать.
Реки Литвы еще не были достаточно изучены. Занимаясь восполнением данного пробела, обращаюсь к вам, братья, с этой книгой, которая познакомит вас с рекой Вилией и ее историей.
Понимаю, что книга должна быть общественно-полезной, что ее содержание должно быть изложено просто и доступно для каждого читателя. Поэтому в эту книгу входят не только сухие собрания топографических, исторических и археологических трудов, но она дополнена преданиями и легендами, а также рассказами живущих ныне на берегах этой реки людей.
Первая часть книги содержит в себе описание реки Вилии от ее истока до города Вильни.
Будучи по призванию историографом данной реки, представляю общественности точный план реки, которая никем еще не была исследована. От истока до впадения в нее реки Сервечь при Костыках Вилия имеет 72 версты. С точного измерения этой реки начинается данный труд. Карта, составленная с описанием местности на полверсты от каждого берега и в масштабе
XV
|
bo na 100 sążni w angielskim diujmie wykonana, a stosownemi rysunkami na czystych jej polach, które zakręty tej pięknej rzeki stanowią, przez znanego publiczności rysownika p. Arthura Bartelsa dowcipnie ozdobiona, jak niemniej dokładny atlas niebezpiecznych raf na Wilij, w ciągu tej podróży przez p. Jerzego Szantyra obmierzony na skalę 25 sążni w diujmie angielskim z największą skrupulatnością sporządzony, złożyłem w bibljotece naszego Towarzystwa Naukowego w Wilnie. Mappa rzeczona Wilij jest ciekawym bez wątpienia przyczynkiem do dziejów tej rzeki. Plany raf głównych, zawarte w atlasie, wykazując najdrobniejsze szczegóły zawad na tej rzece, mogły by się stać nie małą pomocą w myśli przygotowania naszej Wilij do przyszłej żeglugi; lecz jak jedno tak i drugie w rękopiśmie w składach biblioteki Towarzystwa na ten raz pozostać musi, gdyż wydanie tych planów na tak wielki rozmiar przezemnie wykonanych, pociągnęłoby za sobą duże wydatki i uczyniłoby nabycie dzieła dla jego wysokiej ceny nieprzystępnem. Część druga zawiera opis brzegów Wilij od Wilna do Kowna, statystykę rzeki i spis pieśni ludowych, zbieranych we wszystkich powiatach od jej źródła aż do ujścia. Całą tę pracę ozdabia kilkadziesiąt drzeworytów, przedstawiających widoki miejsc nadbrzeżnych, wynikłe z opisu. — Dwa obrazki allegoryczne: pierwszy, przedstawiający legendę o początku Wilij — drugi, zejście się jej z Niemnem wyrażający — są układu znakomitego naszego rysownika scen z Pamiętników Paska, znanych publiczności z Albumu Wileńskiego. Widoki nadbrzeżne zdejmował w czasie podróży p. Marcelli Januszewicz.
Myśl obecnej mojej pracy miała już szczęście uzyskać ogólne współczucie; wiele o niej mówiono, nie mało pochwał napisano publicznie. Miałem nawet zaszczyt otrzymywać o jej ukazanie się dopominki; ztąd bardzo słusznie może dzisiaj zapytać mnie nie jeden — dla czego tyle czasu zabrała ta praca, czemu tak długo oczekiwać musiano na jej ukazanie się? Oto — odpowiem mu na to, iż cierpienia, które mnie w tej porze zaskoczyły, były do tego głównym powodem. Kogo Bóg kalectwem nie dotknął — ten nie pojmie jak to jest trudno przez cudze oczy czytać i cudzą ręką pisać. Jak prawdziwy męczylitera z pamięci po wyrazie dobywając, złożyłem tę książkę, która wam współbracia moi, dzisiaj w ofierze składam. Chciejcie pobłażliwem sercem przyjąć to, na co mnie stało; jest to może ostatnia z prac moich poważnych, bo mnie na więcej już sił bodaj nie stanie; lecz nie przestając bynajmniej na tej skardze na moje smutne położenie przed wami tutaj zaniesionej, kiedym już pokazał drogę, w imie nauki, w imieniu dobra publicznego, przez miłość dla własnego kraju, czuję się w prawie do wyzwania tutaj wszystkich młodszych odemnie wiekiem, zdolnych i dostatnich ludzi, ażeby swój czas, swoją umiejętność i dostatek poświęcili przedmiotowi opracowywania dziejów własnego kraju; bo tego po nas i tak słusznie wymagają dzisiaj pojęcia i potrzeby naszego wieku.
Pisane w roku 1858.
|
|
ста саженей в английском дюйме. Соответствующие рисунки на ее чистых полях, которые образуют повороты этой красивой реки, остроумно выполнил знакомый общественности график пан Артур Бартельс.
Во время данного путешествия составил точную карту рифов на Вилии, обмеренных в масштабе 25 саженей в английском дюйме, с большой аккуратностью пан Ежи Шантыр.
Данные карты были отправлены в библиотеку нашего Научного Общества в Вильне.
Речная карта Вилии, без сомнения, является интересной предпосылкой к описанию истории данной реки. Планы основных рифов и других препятствий показанных на карте, могли бы оказаться полезными в будущем для подготовки нашей Вилии к судоходству. К сожалению, данные рукописи вынуждены оставаться в архиве библиотеки Общества, так как издание этих планов требует больших расходов, и из-за высокой цены этот труд был бы недоступен очень многим читателям.
Вторая часть составляет описание берегов Вилии от Вильны до Ковно, со статистическим анализом реки и описанием народных песен, собранных во всех уездах, от её истока до устья.
Всю эту работу украшают несколько десятков гравюр, выполненных по дереву, представляющих береговые пейзажи описываемых мест. На двух гравюрах изображены аллегорические сцены; на первой гравюре представлена легенда о происхождении Вилии, на другой - легенда о реке Вилии, впадающей в Неман. Автором гравюр является знаменитый график, автор сцен из мемуаров Паска, известный общественности по Виленскому Альбому.
Береговые пейзажи во время путешествия зарисовывал Марцелий Янушевич.
Мой данный труд имел счастье быть по достоинству оцененным научной общественностью, о нем много говорили, были написаны хвалебные статьи, было упоминание о его быстрейшем издании. Поэтому, если кто-то спросит меня, почему эта работа забрала так много времени, почему пришлось так долго ждать ее опубликования, отвечу всем, что внезапная болезнь явилась главным поводом задержки в издании данного труда. Кому Бог увечья не послал, тот меня не поймет, как трудно чужими глазами читать и чужими руками писать. Я отдаю вам, братья, эту книгу на ваш суд. Примите снисходительно то, на что я был способен, может, это моя последняя работа, так как на большее у меня уже не остаётся сил. Чувствую себя обязанным призвать молодых людей, способных и достойных, чтобы свое время, умение и достаток без сожалений жертвовали на изучение истории и культуры своего отечества. Так как этого сегодня требуют от нас понятия и потребности нашего времени.
Написано в 1858 году.
Перевод с польского (Предисловие) Тадеуша Круплевича.
XVI
|
Wilija naszych strumieni rodzica,
Dno ma złociste i niebieskie lica;
Piękna Litwinka co jej czerpa wody,
Czystsze ma serce, śliczniejsze jagody.
Wili ja w miłej Kowieńskiej dolinie,
Śród tulipanów i narcysów' płynie;
U nóg Litwinki kwiat naszych młodzianów,
Od róż kraśniejszy i od tulipanów.
Wilija gardzi doliny kwiatami,
Bo szuka Niemna swego oblubieńca;
Litwince nudno między Litwinami,
Bo ukochała cudzego młodzieńca.
Niemen w gwałtowne pochwyci ramiona,
Niesie na skały i dzikie przestworza,
Tuli kochankę do zimnego łona,
I giną razem w głębokościach morza.
|
|
Wilija naszych strumeni rodzica,
Dno ma zlociste i niebieske lica;
Piękna Litwinka co jej czerpa wody,
Czystsze ma serce, sliczniejsze jagody.
Wilija w milej Kowienskiej dolinie,
Sród tulipanów i narcysów plynie;
U nóg Litwinki kwiat naszych mlodzianów,
Od róz kraśniejszy i od tulipanów.
Wilija gardzi doliny kwiatami,
Bo szuka Niemna swego oblubienca;
Litwince nudno między Litwinami,
Bo ukochala cudzego mlodzieńca.
Niemen w gwaltowne pochwyci ramiona,
Nisie na skaly i dzikie przestworza;
Tuli kochankę do zimnego łona,
I giną razem w głębokosciach morza.
|
I ciebie równie przychodzień oddali Serce i potok ostrzegać daremnie:
Z ojczystych dolin, o Litwinko biedna! Dziewica kocha i Wilija bieży;
I ty utoniesz w zapomnienia fali, Wilija znikła w ukochanym Niemnie,
Ale smutniejsza, ale sama jedna. Dziewica płacze w pustelniczej wieży.
Oto jest ta pieśń rzewna, którą wielki poeta zaśpiewrał o pięknej litewskiej rzece; pieśń tę wieszcza powtarzały z upodobaniem wszystkie usta w kraju, aż się zamieniła ona w podanie powszechne, aż się stała własnością narodową. Po nim miała jeszcze Wilija swego obrazopisarza, co dzielnem i pełnem wdzięku piórem skreślił nam niektóre jej widoki, wydobył ciekawe ludowre podania, wywołał wspomnienia ubiegłej przeszłości i stworzył śliczny obraz z upodobaniem przyjęty przez całą czytającą po polsku publiczność. Śmieszną zaprawdę zarozumiałością, zuchwalstwem nawret byłoby chcieć mierzyć się z genijalnym pieśniarzem, lub iść wr zaw^ody z autorem pięknych „Brzegów7 Wiliji“ • przez publiczność ulubionym i tak słusznie ocenionym. I ja nie śmiałbym pisać o pięknej litewskiej Nerys, gdyby ta praca moja nie miała całkiem innego zakresu i celu. Gdy wydobyła ona piosnkę z tęsknej piersi wieszcza, kiedy wywołała cudny opis z płodnej myśli powieściopisarza, brakło jej jeszcze na history ografie, którenby płynąc po jej wodzie, mierzył ją we wszelkich kierunkach, spisywał po drodze jej dzieje, zbierał nadbrzeżnego ludu obyczaje, podania i pieśni jego gminne.
W każdem dobrem gospodarstwie powinien być spisanym dokładny inwentarz wszelkich szczegółów to gospodarstwo składających, jeżeli chcemy, aby ono porządnem było; owoż i to wielkie gospodarstwo, które my krajem zowiemy, na podobieństwo tamtego ażeby było pełnem i porządnem, powinno mieć dostatecznie zebrane i spisane wszystkie szczegóły, z których się ono składa. Rzeki bez wątpienia w każdym kraju przedstawiają ciekawy szczegół tego wielkiego inwentarza, co się historyą zowrie; do nich bowiem przyczepione są zwykle wszystkie podania i pamiątki piern- szych osad zaludniających tę ziemię; nad ich brzegami szukać trzeba i śladów pierwiastkowych plemion tam osiadłych, i resztek pierwotnych siedzib, i śladów dawnych twierdz i grodów; na ostatek one są tym wielkim gościńcem, któren przenosząc na sobie bogactwa krajowe, zamianę wzajemną płodów mieszkańcom kraju ułatwia, i tą siłą, co pierwsze przemysłu ludzkiego narzędzia porusza.
W obcych ukształconych krajach dawno się ta potrzeba poczuć dała. W codziennych i zwyczajnych przejściach życia ich politycznego, pod opieką mądrych rządów, troskliwych o rozszerzenie nauki w kraju, pracowali uczeni i ludzie dobrej woli nad tą gałęzią nauki. W 1744 r- juź hrabia de Marsigli tłómaczył z łacińskiego opisanie Dunaju od góry Kalenbergen w Austryi aż do połączenia się jego z rzeką Jantra w Bulgaryi i w licznotomowem in magno folio kosztownym swym przekładzie
|
|
I ciebie równie przychodzen oddali Z ojczystych dolin, o Litwinko biedna!
I ty utoniesz w zapomnienia fali.
Ale smutniejsza, ale sama jedna.
Serce i potok ostrzegac daremnie,
Dziewica kocha i Wilija bieży;
Wilija znika w ukochanym Niemnie,
Dziewica płacze w pustelniczej wieży.
Эти прекрасные строки посвятил поэт замечательной литовской реке Вилии. Эту песнь повторяли все уста нашего края, она стала народным преданием. У Вилии был еще один писатель- пейзажист, который грациозным и энергичным росчерком пера описал некоторые ее пейзажи, интересные народные предания, вызвал из далекого прошлого прекрасные образы, воспринятые общественностью с большим удовлетворением. Было бы неслыханным зазнайством и дерзостью равняться с гениальным песняром или соревноваться с автором «Берегов Вилии». И я не посмел бы написать о красивой литовской Нерис, если бы мой труд не был из другой области и не преследовал иные цели. Вилия вдохновила сердце поэта на песню, явилась результатом плодотворной мысли писателя, но ей еще не доставало историографа, который, плавая по ее водах, измерил бы ее во всех направлениях, записал в пути ее историю, собрал и описал ее легенды и песни.
Как у хорошего хозяйства должна быть подробная опись имущества, так и страна, как и хозяйство, должна располагать описанием во всех деталях своих богатств. Не сомневаюсь, что реки составляют важную часть природных богатств любого уважающего себя государства. Очень часто реки имеют свои легенды и упоминания о первых поселениях. На их берегах нужно искать следы первобытных племен, остатки древних крепостей и городов.
Реки являются главными дорогами, по которым перемещается богатство страны, люди обмениваются плодами своего труда. Реки приводят в действие первые механизмы, изобретенные человеком.
В развитых странах эта проблема давно уже решена. В повседневной политической жизни под руководством мудрых правителей, которые заботятся о процветании и развитии науки в стране, ученые и люди доброй воли трудились над развитием данной ветви науки. Еще в 1744 году граф de Marsigli перевел с латинского описание Дуная от горы Каленберген в Австрии до его слияния с рекой Янтра в Болгарии.
|
dziś stanowiącym wielką rzadkość biliograficzną, zawarł on opis tej podróży.* Przed dwóma niemal wiekami, jak widzieipy, już tam rozumiano stanowisko badacza i oceniono potrzebę uczonych poszukiwań, kiedy w miarę pomocy naukowych, jakie owoczesna epoka przedstawiać mogła, łaciński podróżnik po Dunaju zbadał tę rzekę pod względem geograficznym, astronomicznym, hydrograficznym, historycznym i fizycznym; nie przepomniał on ani roślin nadbrzeżnych, ani pokładów ziemi, ani konch, muszel i kamieni, stanowiących łoże tej rzeki, ani ryb i raków, zapełniających jej wnętrza, kiedy wszystkiego przy swym opisie wspaniałe załączył ryciny.
W naszych już czasach rzeki większe w zachodniej Europie, t. j. te, po których żegluga parowa stała się codziennem zjawiskiem i potrzebą, jak Tamiza w Anglij, Sekwana, Loara, Ren, Elba, Dunaj, Pregel, Memel i tyle innych, zostały zbadanemi we wszystkich najdrobniejszych szczegółach; już jedne z zawad niebezpiecznych pooczyszczano, inne w krętem korycie sprostowano, groblami brzegi umocowano, wszystkich zaś nadbrzeżne widoki porysowano i historyę nadbrzeżnych posad dokładnie spisano. Dzisiaj podróż po rzekach zachodniej Europy, nie mozolną pracę ani trudną do przebycia wędrówkę stanowi, lecz najprzyjemniejszą przejazdkę podróżnemu przedstawia, albowiem przy największym, do zbytku nawet posuniętym konforcie, przy wykształconej grzeczności przewoźników7, gdy czarna wstęga dymu u komina łuk w powietrzu zakreśla, a warczące koła, mącąc spokojnie płynącą wodę, strasząc swym hukiem jej wewnętrzne mieszkańce, statek szybko naprzód popychają: podróżnik wygodnie usadowiony z książką w ręku przemijających przed oczami jego co chwilę jakby w panoramie miast, miasteczek, starych zamków, dawnych opactw dokładną przeszłość i historyę czyta i bez trudu i kłopotu uczy się dziejów krajowych.
My w naszym kraju, z tem się jeszcze pochlubić nie możemy; lubo naśladownictwo i merkantylna potrzeba stworzyła już po wielu rzekach naszych parostatki, co mozolnie dźwigają pod wodę bogactwa naszej ziemi, podróżnik na nich wędrujący lubo widzi nieraz na brzegu ruiny starych grodów, dawne opustoszałe zamki, świetne kościoły i opactwa, co stanowiąc drogie szczątki naszej przeszłości, lub pomniki pobożności przodków naszych, mają swoje dzieje i podania swoje najwyższego nieraz interesu — darmo ich znaczenia pyta, i nie mając się od kogo o ich przeszłości nauczyć, poprzestać musi na jakiejś skazce bajecznie, nieraz potwornie nie wiedzieć z czego wysnutej i wraca z tej przejazdki niezadowolniony, całkiem ubogi w wia-
* Description du Danube depuis la montagne de Kalenbergen en Autriche jusqu’au confluent de la riviere Jantra dans la Bułgarie - Contenant des observations Geographiques, Astronomiques, Hydrographiques, Historiques et Physiques par Mr. le Comte Louis Ferd. de Marsigli membre de la societe Royale de Londres et des Academies de Paris et de Montpellier, traduit du Latin a la Haye chez Jean Sevart 1744.
|
|